Info
Ten blog rowerowy prowadzi gary z miasteczka Gliwice. Mam przejechane 46545.42 kilometrów w tym 4148.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.38 km/hWięcej o mnie.
Mój rower
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Listopad6 - 0
- 2024, Październik5 - 0
- 2024, Wrzesień6 - 0
- 2024, Sierpień10 - 0
- 2024, Lipiec1 - 0
- 2024, Czerwiec1 - 0
- 2024, Maj11 - 0
- 2024, Kwiecień9 - 0
- 2024, Marzec3 - 0
- 2024, Luty2 - 0
- 2024, Styczeń4 - 0
- 2023, Grudzień6 - 0
- 2023, Listopad7 - 0
- 2023, Październik2 - 0
- 2023, Wrzesień8 - 0
- 2023, Sierpień24 - 0
- 2023, Lipiec13 - 0
- 2023, Czerwiec8 - 0
- 2023, Maj7 - 0
- 2023, Kwiecień12 - 0
- 2023, Marzec11 - 0
- 2023, Luty7 - 0
- 2023, Styczeń9 - 0
- 2022, Grudzień20 - 0
- 2022, Listopad24 - 0
- 2022, Październik12 - 0
- 2022, Wrzesień8 - 0
- 2022, Sierpień14 - 0
- 2022, Lipiec19 - 0
- 2022, Czerwiec8 - 0
- 2022, Maj8 - 0
- 2022, Kwiecień1 - 0
- 2022, Marzec2 - 0
- 2022, Luty4 - 0
- 2022, Styczeń6 - 0
- 2021, Listopad2 - 0
- 2021, Październik6 - 0
- 2021, Wrzesień5 - 0
- 2021, Sierpień10 - 0
- 2021, Lipiec5 - 0
- 2021, Czerwiec12 - 0
- 2021, Maj6 - 0
- 2021, Kwiecień1 - 0
- 2021, Luty2 - 0
- 2020, Grudzień5 - 0
- 2020, Listopad3 - 0
- 2020, Październik2 - 0
- 2020, Lipiec2 - 0
- 2020, Czerwiec2 - 0
- 2020, Maj1 - 0
- 2020, Kwiecień3 - 0
- 2019, Grudzień5 - 0
- 2019, Październik1 - 0
- 2019, Wrzesień2 - 0
- 2019, Sierpień8 - 0
- 2019, Lipiec3 - 0
- 2019, Czerwiec4 - 0
- 2019, Maj7 - 0
- 2019, Kwiecień6 - 0
- 2019, Luty2 - 0
- 2018, Listopad1 - 0
- 2018, Sierpień12 - 2
- 2018, Lipiec7 - 0
- 2018, Czerwiec12 - 0
- 2018, Maj5 - 0
- 2018, Kwiecień2 - 0
- 2018, Styczeń1 - 0
- 2017, Grudzień2 - 2
- 2017, Listopad2 - 0
- 2017, Październik2 - 0
- 2017, Wrzesień2 - 0
- 2017, Sierpień11 - 1
- 2017, Lipiec7 - 0
- 2017, Czerwiec7 - 0
- 2017, Maj12 - 0
- 2017, Kwiecień8 - 0
- 2017, Marzec6 - 0
- 2017, Luty3 - 0
- 2017, Styczeń3 - 0
- 2016, Grudzień11 - 0
- 2016, Listopad6 - 0
- 2016, Październik3 - 0
- 2016, Wrzesień6 - 0
- 2016, Sierpień21 - 0
- 2016, Lipiec9 - 0
- 2016, Czerwiec10 - 3
- 2016, Maj12 - 0
- 2016, Kwiecień6 - 0
- 2016, Marzec9 - 2
- 2016, Luty4 - 1
- 2016, Styczeń5 - 2
- 2015, Grudzień4 - 3
- 2015, Listopad1 - 0
- 2015, Październik3 - 0
- 2015, Wrzesień4 - 0
- 2015, Sierpień3 - 0
- 2015, Lipiec7 - 0
- 2015, Czerwiec9 - 0
- 2015, Maj7 - 0
- 2015, Kwiecień5 - 0
- 2015, Marzec6 - 0
- 2015, Luty4 - 0
- 2014, Listopad2 - 0
- 2014, Październik9 - 2
- 2014, Wrzesień11 - 0
- 2014, Sierpień17 - 0
- 2014, Lipiec17 - 0
- 2014, Czerwiec20 - 3
- 2014, Maj17 - 0
- 2014, Kwiecień18 - 0
- 2014, Marzec17 - 0
- 2014, Luty20 - 0
- 2014, Styczeń10 - 2
- 2013, Grudzień16 - 0
- 2013, Listopad13 - 0
- 2013, Październik14 - 0
- 2013, Wrzesień18 - 3
- 2013, Sierpień6 - 0
- 2013, Lipiec1 - 0
- 2013, Kwiecień1 - 0
- 2013, Marzec19 - 0
- 2013, Luty20 - 0
- 2013, Styczeń22 - 0
- 2012, Grudzień14 - 0
- 2012, Listopad16 - 0
- 2012, Październik24 - 0
- 2012, Wrzesień21 - 10
- 2012, Sierpień24 - 1
- 2012, Lipiec28 - 0
- 2012, Czerwiec26 - 1
- 2012, Maj25 - 1
- 2012, Kwiecień17 - 0
- 2012, Marzec25 - 3
- 2012, Luty4 - 0
- 2012, Styczeń14 - 0
- 2011, Grudzień16 - 0
- 2011, Listopad19 - 3
- 2011, Październik24 - 0
- 2011, Wrzesień20 - 0
- 2011, Sierpień28 - 0
- 2011, Lipiec25 - 4
- 2011, Czerwiec25 - 0
- 2011, Maj26 - 0
- 2011, Kwiecień19 - 0
- 2011, Marzec25 - 0
- 2011, Luty16 - 0
- 2011, Styczeń9 - 0
- 2010, Grudzień18 - 0
- 2010, Listopad26 - 0
- 2010, Październik3 - 0
- 2010, Wrzesień18 - 0
- 2010, Sierpień27 - 0
- 2010, Lipiec29 - 0
- 2010, Czerwiec29 - 0
- 2010, Maj25 - 0
- 2010, Kwiecień26 - 0
- 2010, Marzec22 - 0
- 2010, Luty20 - 0
- 2010, Styczeń16 - 0
- 2009, Grudzień17 - 0
- 2009, Listopad27 - 0
- 2009, Październik25 - 0
- 2009, Wrzesień21 - 0
- 2009, Sierpień26 - 1
- 2009, Lipiec28 - 0
- 2009, Czerwiec24 - 0
- 2009, Maj25 - 1
- 2009, Kwiecień29 - 0
- 2009, Marzec23 - 0
- 2009, Luty18 - 0
- 2009, Styczeń18 - 0
- 2008, Grudzień13 - 0
- 2008, Listopad18 - 0
- 2008, Październik25 - 1
- 2008, Wrzesień28 - 0
- 2008, Sierpień22 - 0
- 2008, Lipiec19 - 2
- 2008, Czerwiec5 - 0
- 2008, Maj27 - 2
- 2008, Kwiecień27 - 1
- 2008, Marzec26 - 0
- 2008, Luty17 - 0
- 2008, Styczeń27 - 1
Wpisy archiwalne w kategorii
Bez Roweru
Dystans całkowity: | b.d. |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 0 |
Średnio na aktywność: | 0.00 km |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
0.00 km
0.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Červený Kláštor - Zamek w Niedzicy
Piątek, 14 września 2012 · dodano: 24.10.2012 | Komentarze 0
Wstajemy i jedziemy do ...Po opłaceniu biletów znaleźliśmy się na drugim dziedzińcu Červený Kláštor
Jego bogata historia to dzieje dwóch najsurowszych zakonów w Kościele rzymskokatolickim: kartuzów, którzy tu żyli w latach 1320-1567 i kamedułów, w latach 1711-1782, obu zakonach obowiązywały m.in. nakazy milczenia.
Budowa klasztoru rozpoczęła się w katastrze wsi Lechnica po 1320 roku, dlatego przez wiele lat nazywany był klasztorem Lechnickim. Kartuzi wybrali dla siebie to miejsce w otoczeniu przyrody, w jednym z najpiękniejszych zakątków Zamagurza. Był to już drugi klasztor kartuzów na Spiszu, pierwszy istniał na Skale Schronienia (Lapis refugii), obecnie Kláštorisko w Słowackim Raju. Później nazywano go Czerwonym Klasztorem, od czerwonych ceglanych ościeżnic i żebrowania sklepień. Potem nazwa klasztoru stała się nazwą wsi.
Na drugim dziedzińcu znajduję się studnia - jedna z dwóch odrestaurowanych studni klasztornych.
Po przejściu na kolejny plac klasztorny skręcamy w lewo do budynków w których obecnie znajduję się muzeum...
Gotycka sala, w której raz w tygodniu przez 1 godzinę mnisi mogli ze sobą rozmawiać. Mamy tu sklepienie sieciowe i malowidła na ścianach z około 1520 r.
Na kolejnym dziedzińcu za kościołem widzimy pozostałości domków mnisich.
Każdy mnich mieszkał w osobnym domku w którym miał obcować z bogiem.
zakonie Kartuzów za klauzurą mieszkało 12 mnichów pustelników i 13 przeor co miało być nawiązaniem do Chrystusa i 12 apostołów. Obecnie domki są w ruinie. Dom z wieżą na której umieszczono zegar słoneczny pokazujący czas po południu - była to pustelnia przeora zakonu.
Po zwiedzeniu Červený Kláštoru ruszamy dalej w drogę...
... kierujemy się Skodzinką w stronę granicy. A tu nagle za nami Policia. A my nie mamy wyposażonego auta tak jak sobie Słowacy życzą. Skręcamy w pierwszą lepszą uliczkę:) Pojechali...
W końcu docieramy do...
...Zameku w Niedzicy.
Pięknie położony nad Dunajcem okazały zamek w Niedzicy (również nazywany Dunajcem) stoi na stromej skale o wysokości 566 m npm. Wygląd otoczenia zamku został znacznie zmieniony w latach 80-tych XX w., gdy na rzece ukończono budowę potężnej zapory.
Wejście na Zamek Dunajec
Nietoperz :)
Sala tortur.
Po zwiedzeniu wracamy do Białki Tatrzańskiej.
Kategoria Bez Roweru
Dane wyjazdu:
0.00 km
0.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Skansen Taboru Kolejowego w Chabówce
Czwartek, 13 września 2012 · dodano: 23.10.2012 | Komentarze 0
... Dziś niestety pogoda nie dopisuje by iść w góry.Postanawiamy pojechać do Skansenu Taboru Kolejowego w Chabówce.
Teren parowozowni założonej pod koniec XIX wieku, w której w latach świetności stacjonowało 80 parowozów, to miejsce, gdzie 100 lat później powstał skansen historii kolejnictwa. Na stale poszerzaną ekspozycję składają się parowozy...
...lokomotywy elektryczne i spalinowe, wagony oraz tabor specjalny taki jak żurawie, pługi śnieżne itp...
Część eksponatów utrzymanych jest w stanie pełnej sprawności.
Lokomotywa Spalinowa Manewrowa SM41 rok prod. 1961
Parowóz Towarowy Ty51 rok prod. 1956
Parowóz Tendrzak TKb-1 Rok bud. 1878
Pług Odśnieżny Lemieszowy Bjorke Rok Prod. 1930
Parowóz Pośpieszny Pt31 Rok prod. 1938
Parowóz Osobowy OI49 Rok Prod. 1952
Ale cóż - by pociąg mógł jechać...
...Pani Inspektor musiała sprawdzić zabezpieczenia cysterny...
... i skierować pociąg na właściwy tor.
Niestety zbliża się godzina odjazdu pociągu. Trzeba wracać.
Kategoria Bez Roweru
Dane wyjazdu:
0.00 km
0.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Orla Perć: Zawrat – Kozia Przełęcz
Środa, 12 września 2012 · dodano: 27.10.2012 | Komentarze 3
Szukają na niej odkupienia, prawdy o sobie i własnych granic.
Nieliczni znajdują strach, a nawet śmierć.
Wszyscy pozostali spełniają marzenia.
Jest jak kobieta, Orla Perć ma wiele twarzy.
Ale zanim zadurzymy się bez reszty,
niechaj do głosu dojdą jej byli partnerzy.
Pobudka dzisiaj bardzo wcześnie, bo po 4:00, na zewnątrz bezchmurne niebo, więc postanawiamy z Anią zrealizować dzisiejsze plany i wejść na Kozi Wierch.
Kozi Wierch należy do odcinka Orlej Perci, której szlak w latach 1903-1906 został wytyczony przez księdza Gadowskiego.
Szlak prowadzi cały czas w skalnej scenerii i szczególnie na odcinku od Zawratu do Koziego Wierchu w wielu miejscach jego pokonanie ułatwiają łańcuchy, klamry, a także drabinki, których pokonanie wymaga już pewnego doświadczenia i wprawy w poruszaniu się w trudnym i miejscami przepastnym terenie.
Ok. 6:00 docieramy do Kuźnic, gdzie kierujemy się na wschód, przechodzimy przez mostek na łączących się tu jedną strugę potokach Bystrej i Jaworzynki. Za mostkiem znajduje się punkt opłat za wstęp do TPN-u. Skręcamy w prawo i dalej idziemy już żółtym szlakiem przez Dolinę Jaworzynkę.
Po jakiejś godzinie docieramy do skrzyżowania z niebieskim szlakiem, który też szedł z Kuźnic, ale przez Boczań. Idziemy łagodnie pod górkę przez porośnięte kosodrzewiną trawiaste płaty Królowej Równi. Z najwyższego punktu możemy już podziwiać otoczenie Hali Gąsienicowej oraz piękny trójkątny masyw Kościelca.
Przed 8:00 docieramy w końcu do schroniska PTTK Murowaniec (1500 m.n.p.m.).
Pierwszym schroniskiem na Hali Gąsienicowej działającym od 1891 r. była szopa góralska, wcześniej wykupiona i przerobiona na altanę przez Towarzystwo Tatrzańskie. Ze względu na wzrastającą popularność Hali Gąsienicowej, kilka lat później przebudowano je na schronisko noclegowe, a w stojącej obok szopie urządzono kuchnię. Niedługo później powstały w tym rejonie dwa kolejne schroniska: jedno prywatne i drugie wybudowane przez Towarzystwo Tatrzańskie. Wkrótce i one przestały wystarczać dla ogromnej rzeszy turystów. W 1924 r. Warszawski Oddział Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego rozpoczął budowę nowoczesnego schroniska górskiego wg projektu Z. Kalinowskiego. Grube granitowe mury zostały wewnątrz obudowane drewnianymi ścianami. Uroczystego otwarcia dokonano 12 lipca 1925 r.
Zatrzymujemy się w nim na śniadaniu i jemy grzanki z serem.
Około 8:30 ruszamy ze schroniska niebieskim szlakiem i wędrujemy w stronę Czarnego Stawu Gąsienicowego (1620 m.n.p.m.)
Obchodzimy morenowe zamknięcie stawu od północy, po czym mijamy po prawej charakterystyczną wyspę i idziemy niebieskim szlakiem w stronę Zmarzłego Stawu pod Zawratem (1788 m.n.p.m.).
Jak na razie idzie się znośnie, chociaż mocno w górę.
Ze Zmarzłego Stawu mamy już godzinkę na Zawrat.
Powoli zaczyna się ekspozycja, czyli klamry i łańcuchy, to co Moje Koziorątko lubi najbardziej... :) Ja sobie też dawałem radę, a po takich szlakach wędrowałem po raz pierwszy.
W końcu już troszkę zmęczeni docieramy na Przełęcz Zawrat (2158 m.n.p.m.).
Tu znajduje się początek Orlej Perci, czerwony szlak biegnie przez Kozi Wierch, Granaty, aż do Przełęczy Krzyżne. My planujemy Orlą Perć pokonać na raty, choć są oczywiście śmiałkowie, którzy potrafią latem przejść całą Orlą w ciągu jednego dnia, zaczynając i kończąc w Zakopanem.
Widoki stąd przepiękne :) Odpoczywamy chwilę i dalej w drogę.
Czerwony szlak biegnie początkowo po prawej stronie grani, a następnie, omijając niewielkie skałki, wspinamy się na grań i dalej przez kolejne wzniesienia bez trudności wędrujemy grzbietem w kierunku wierzchołka Małego Koziego Wierchu
Ze szczytu schodzimy najpierw łagodnie, potem jest już co raz bardziej stromo, aż do Zmarzłej Przełączki Wyżniej. Tu ścieżka przechodzi na północną stronę grani. Przed nami jedno z najtrudniejszych miejsc na szlaku - kilkunastometrowe zejście wzdłuż łańcuchów żlebem zwanym Honoratką.
Następnie rozpoczyna się trawers poniżej skalistych grzęd Zmarzłych Czub, w końcu docieramy powyżej ich uskoku spadającego na Zmarzłą Przełęcz. Schodzimy uskokiem wzdłuż łańcuchów...
... po czym mijając Skalnego Grzyba wychodzimy na płaskie płyty przełęczy.
Ścieżka prowadzi po skalnych płytach i rozpoczyna trawers wierzchołka Zamarłej Turni ponad Kozią Dolinką.
Dalej osiągamy kolejny, wyżej położony taras, którym dochodzimy do pionowej ściany obrywającej się ku widocznej w dole Koziej Przełęczy.
Tu znajduje się bardzo efektowna 8-metrowa drabinka zawieszona niemal na pionowej skale nad przepaścią. Ciekawostką jest to, że jest to jedyne miejsce na Orlej Perci, którego nie da się przejść bez sztucznych ułatwień.
Zejście wcale nie było takie trudne na jakie się wydaje, chociaż dla osób z lękiem wysokości nie polecam, zwłaszcza że drabinka w pewnych momentach się chwieje :P
Następnie z łańcuchami schodzimy już do Koziej Przełęczy. Jest godzina 13:30, połowa września, szybko się ściemnia, więc postanawiamy zrezygnować i nie iść dziś na Kozi Wierch. Schodzimy żółtym szlakiem w stronę Zmarzłego Stawu.
Przy schodzeniu już czujemy zmęczenie, we znaki daje się ostatnia tygodniowa wyprawa nad morzem... Docieramy do Zmarzłego Stawu, stąd już niedaleko do Murowańca.
Jeszcze Czarny Staw Gąsienicowy...
... i ostatnie spojrzenie na odcinek Orlej...
Dochodzimy do schroniska, chwila odpoczynku i dalej w drogę, również przez Dolinę Jaworzynki. W końcu docieramy do Kuźnic, następnie na parking, gdzie stał samochód, a potem na kolacyjkę.
Kategoria Bez Roweru, Góry
Dane wyjazdu:
0.00 km
0.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Scale
Błędne Skały
Poniedziałek, 30 kwietnia 2012 · dodano: 20.10.2012 | Komentarze 0
Dziś znów kolejna wycieczka w Skalne Labirynty "Błędnych Skał"Dojeżdżamy do tzw. „dolnego parkingu” - 6 km od Kudowy Zdroju.
W tym miejscu skręcamy w "Drogę Puszczańską" gdzie jedziemy jeszcze 3,5km do górnego parkingu. Na tym ostatnim odcinku drogi wjazd i zjazd odbywa się wahadłowo ze względu na wąską drogę prowadzącą do rezerwatu.
Obszar ochrony ścisłej Błędne Skały ma powierzchnię ok. 22 ha, znajduje się na wysokości 915m n.p.m. i położony jest na obszarze Parku Narodowego Gór Stołowych. Obejmuje on swoim zasięgiem zespół osobliwych form skalnych o wysokości 6 - 11 m, wytworzonymi wskutek wietrzenia piaskowca. Błędne Skały to labirynt szczelin i zaułków, niekiedy niezwykle wąskich, oddzielających bloki skalne kilkunastometrowej wysokości. Wiele skał ma własne nazwy np.: "Skalne Siodło", "Kurza Stopka", "Labirynt", "Tunel", "Wielka Sala".
Uliczki są bardzo ciasne i niejednokrotnie trzeba przeciskać się bokiem czy przybrać dziwną pozycję aby się zmieścić między skałami. Skalne tunele też uczą pokory – nie raz przyjdzie zwiedzającemu paść na kolana czy też przechodzić na czworakach.
Wracając do Strąkowej zatrzymujemy się w Polanicy Zdrój na małą partyjkę szachów :)
Kategoria Bez Roweru
Dane wyjazdu:
0.00 km
0.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Scale
Szczeliniec
Niedziela, 29 kwietnia 2012 · dodano: 20.10.2012 | Komentarze 0
Dziś wycieczka na Szczeliniec.Jako że Szczeliniec jest górą i to całkiem sporą (919 m n.p.m.), to dojechać można jedynie do podnóża.
Po zaparkowaniu czeka nas dość długi spacer - najpierw lekko wspinającą się asfaltową drogą, a następnie przez las stromo wspinającym się szlakiem – w dużej części wchodzenie ułatwiają / utrudniają drewniane stopnie. Czas wspinaczki to do godziny spokojnym krokiem.
U celu pierwszego etapu wędrówki znajduje się niewielkie schronisko...
...oraz taras widokowy, z którego możemy zobaczyć sporą część Kotliny Kłodzkiej.
Można w tym miejscu odpocząć na ławkach nad kilkusetmetrową przepaścią.
Otaczające skały mają przedziwne kształty. Podczas zwiedzania wchodzimy na najwyższy punkt góry – szczyt Szczelińca czyli Tron Liczyrzepy – roztacza się stąd widok na całą powierzchnię szczytową góry.
Inne interesujące miejsca to Piekło – najniższy punkt rezerwatu będący głęboką i wąską szczeliną, Niebo, do którego dochodzimy po wyjściu z „Piekła” będące kolejnym punktem widokowym, następne tarasy widokowe z widokiem na różne strony świata i wiele innych, które nie sposób tutaj wypisać lecz koniecznie trzeba zobaczyć.
Małpolud
W drodze powrotnej przejeżdżamy do....
... a następnie do Wambierzyc.
Kategoria Bez Roweru
Dane wyjazdu:
0.00 km
0.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Scale
Sztolnia Walim, Osówka i Kopalnia Nowa Ruda
Sobota, 28 kwietnia 2012 · dodano: 22.10.2012 | Komentarze 0
Dziś udajemy się do Sztolni Walim.Od 1943 roku w rejonie Gór Sowich Niemcy prowadzili zakrojone na szeroką skalę i z ogromnym rozmachem prace budowlane pod wspólnym kryptonimem "Riese" ("Olbrzym"). Budowa nie została nigdy ukończona, a jej pozostałością jest szereg podziemnych kompleksów i budowli naziemnych do dziś owianych tajemnicą co do ich przeznaczenia. Niezwykłość tych obiektów od lat przyciąga w rejon Dolnego Śląska rzesze badaczy i poszukiwaczy przygód. Przez dziesięciolecia możliwość podziwiania ogromu pracy, jaką włożono w drążenie kilometrów tuneli w litej skale kosztem tysięcy istnień ludzkich była dostępna tylko nielicznym śmiałkom.
Po zwiedzeniu Sztolni Walim udajemy się do...
... Podziemnego Miasta Osówka.
Osówka jest drugim co do wielkości tego typu obiektem. Znajdują się w nim prawie 2 km. podziemnych wyrobisk.
Powstała również teoria, która mówi o podziemnej kolei wąskotorowej łączącej powyższe obiekty z zamkiem Książ oraz dwóch "złotych pociągach", które utknęły gdzieś pod ziemią.
Prace rozpoczęto tutaj w połowie 1943r. Doprowadziły one do powstania ogromnego systemu betonowych korytarzy, umocnień i hal. Cel prac był utrzymywany w tajemnicy. Zdaniem jednych miała to być tajna kwatera Adolfa Hitlera. Inni twierdzą, że budowano hale dla podziemnych fabryk zbrojeniowych do produkcji tajnej broni. Do pracy wykorzystywano robotników oraz więźniów z obozu koncentracyjnego Gross-Rosen.
Największą uwagę przyciągają dwa obiekty umownie nazwane "Kasyno", które mają 50 metrów długości.
Posiadają otwory okienne, monolityczny stop żelbetonowy, przewody kominkowe, rury instalacyjne oraz wewnętrzne ocieplenie z płyt wiórowo-cementowych. Strop wylany jest w formie niecki, którą docelowo zamierzano wypełnić ziemią i roślinnością.
I "Siłownia".
"Siłownia" to blok betonowy, składający się ze zbiorników oraz pomieszczeń do których prowadzą włazy ze stalowymi klamrami.
Po zwiedzeniu najciekawszego i najdłuższego udostępnionego kompleksu wybudowanego w Górach Sowich pora jechać do Nowej Rudy...
... Do Kopalni
Pierwsze informacje o wydobyciu węgla w okolicach Nowej Rudy pochodzą z początku XV w. i tutejsze kopalnie należą do jednych z najstarszych w Polsce. Wędrówka po kopalni w Nowej Rudzie rozpoczyna się od budynku muzeum, gdzie możemy zobaczyć eksponaty górnictwa podziemnego. Później przechodzimy do naziemnego kompleksu gdzie obejrzymy unikalne piece i wieże szybowe.
W wysokich chodnikach, zbrojonych w metalowe obudowy, węgla nie wydobywano. Budowane były po to, żeby się nimi dostać do pokładów, zaś później wykorzystywane były jako chodniki transportowe.
Żeby dostać się w głąb przodka wiercono otwory strzałowe, zakładano ładunki wybuchowe i odstrzeliwano materiał skalny.
Szyb Piast II – główny szyb kopalni, zagłębiony był do poziomu VII, czyli znajduje się 700 m pod ziemią. Posiadał on dwie 4-piętrowe klatki zjazdowe. Winda przewoziła ludzi z prędkością 8 m/s, urobek natomiast z prędkością 16 m/s.
Kolejka niegdyś służyła do przewozu górników, dzisiaj mogą z niej skorzystać turyści kończąc zwiedzanie Podziemnej Trasy Turystycznej. Pociąg składa się z lokomotywy i trzech wagoników, w których jednocześnie może być przewożonych 36 osób.
Kategoria Bez Roweru
Dane wyjazdu:
0.00 km
0.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Scale
Twierdza Kłodzka i Złoty Stok
Piątek, 27 kwietnia 2012 · dodano: 20.10.2012 | Komentarze 0
Piątkowym porankiem wyruszyliśmy samochodem ze Strąkowej do Kłodzka.Niewątpliwą atrakcją Kłodzka jest potężna twierdza widoczna z daleka z wielu miejsc w Kłodzku.
Kupujemy bilety, chwilę czekamy i zaczynamy zwiedzanie.
Bardzo grube mury i liczne stanowiska strzeleckie oraz armaty strzelające kartaczami, czyli rozpryskującymi się na drobne odłamki kulami, system podziemnych korytarzy, sprawiały iż szturmem tez twierdzy zdobyć nie było można.
Zwiedzanie zaczynamy od chodników minerskich.
Wyprawa po podziemnych labiryntach możliwa jest tylko z przewodnikiem.
Ów labirynt to ciąg korytarzy minerskich, którego długość krętych i przecinających się korytarzy odkrytych jest ponad 44 kilometrów. Ten ciąg korytarzy powstał tylko od strony najłagodniejszego stoku na wzgórzu, na którym wzniesiono twierdzę.
Labirynt służył wojskom broniącym twierdzy do atakowania przeciwnika spod ziemi. Obrońcy określali pozycję wroga, a następnie podziemnym korytarzem udawali się dokładnie tam, skąd atakował. Pod wrogiem ludzie z twierdzy zakładali ładunek wybuchowy, następnie odgradzali to miejsce podwójną ścianą, wzmocnioną dodatkowo workami z piaskiem, by wybuch nie zniszczył innych korytarzy i... Buuum! Agresor wylatywał w powietrze. Później zniszczony fragment korytarza był odbudowywany.
Żołnierze obsługujący podziemia poruszali się po nich w zupełnych ciemnościach, nie można tam było użyć żadnego oświetlenia dostępnego w tamtych czasach, ponieważ wszechobecny tam proch spowodował by wybuch.
Pomocne w poruszaniu się po labiryntach miały być tablice ze znakami w stylu dzisiejszego pisma dla niewidomych. Służba wojskowa trwała 20 lat, a szkolenie żołnierza w ciemności 7 lat.
Większa część podziemnych korytarzy ma około dwóch metrów wysokości. No, przynajmniej ta udostępniona turystom. Są jednak tak wąskie gardła, że trzeba iść nawet kilkadziesiąt metrów na ugiętych nogach.
Na koniec musieliśmy przeciskać się przez siedmiometrowy korytarz o wysokości 135 cm.
Po wyjściu z podziemi zwiedzamy resztę twierdzy.
Widok na Kłodzko z bastionu Twierdzy Kłodzkiej
Oglądamy jak obsługiwało się armatę.
Na szczycie Twierdzy Kłodzkiej. To jest donżon (donjon), czyli wieża ostatecznej obrony. Ta część muzeum jest najsłabiej zagospodarowana.
No i jeszcze czołg...
Na tym kończymy zwiedzanie Twierdzy.
Kolejnym etapem naszej wycieczki jest Kopalna Złota w Złotym Stoku.
Historia eksploatacji złota w okolicy Złotego Stoku sięga pierwszego tysiąclecia naszej ery. Od tego czasu aż do lat dzisiejszych zdołano wydrążyć przeszło 300 km sztolni, szybów i chodników rozmieszczonych aż na 21 poziomach.
W ciągu ponad 700 lat działalności, wydobyto w Złotym Stoku ok. 16 ton czystego złota. Jednak złoto to nie wszystko – nie każdy wie, że przez ponad 100 lat Złoty Stok był głównym światowym producentem arszeniku. Podobno trucizna z tej kopalni była przyczyną śmierci samego Napoleona…
W Sztolni Gertruda atrakcją jest podziemny spływ łodzią fragmentem zalanej, mrocznej i tajemniczej sztolni...
Po wyjściu z kopalni przewodnik zaprowadził nas do pobliskiej Sztolni Czarna.
Trasa zwiedzania jest jeszcze krótsza, ale za to jest jedna wspaniała atrakcja. Zeszliśmy po metalowych schodach siedem pięter w dół, potem jeszcze kilkanaście
metrów wydrążonym chodnikiem...
...i ujrzeliśmy największy podziemny wodospad w Polsce.
Największy, nie tylko dlatego, że ma 10 metrów wysokości, ale również dlatego, że jest jedynym podziemnym wodospadem w naszym kraju. Kolorowe oświetlenie spadającej wody jeszcze bardziej podkreślało urok tego miejsca.
Na koniec wycieczki mała przejażdżka „podziemnym tramwajem” o wdzięcznej nazwie „Gacek”.
Pora wracać, ale zanim wsiadamy do samochodu trochę wariacji... :)
I w drogę - po drodze mijamy Zamek w Kamieńcu Ząbkowickim.
Obecnie zamek jest zabezpieczony i nieudostępniony dla turystów.
Jedziemy dalej...
Następnie zatrzymujemy się przy Kamiennym Moście w Kamieńcu Ząbkowickim.
No i jedziemy dalej do Ząbkowic Śląskich na...
Przy okazji przechadzając się rynkiem oglądamy Krzywą Wieżę.
Wracamy do Strąkowej...
Kategoria Bez Roweru
Dane wyjazdu:
0.00 km
0.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Scale
Morskie Oko
Czwartek, 9 września 2010 · dodano: 16.10.2012 | Komentarze 0
Dziś wybrałem się na Morskie Oko.Największe i najpiękniejsze jezioro tatrzańskie. Wody Morskiego Oka otoczone są najwyższymi szczytami Tatr Polskich. Leży ono w kotlinie stanowiącą górną część Doliny Rybiegu Potoku. Stara nazwa jeziora to Rybi Staw od żyjącego w wodach Morskiego Oka pstrąga.
Do Palenicy Białczańskiej docieram busem dalej, już piechotą.
Po ok. 50 minutach docieram do Wodogrzmotów Mickiewicza.
Stąd już półtora godziny do schroniska.
Docieram...
Schronisko nad Morskim Okiem zbudowane jest w pięknej scenerii na wysokości 1410 m.n.p.m. z widokiem na pasmo Tatr Wysokich, które zapiera dech w piersiach.
Chwila odpoczynku i dalej w drogę na Czarny Staw - godzina drogi.
Zbliżone kształtem do koła jezioro położone jest na wysokości 1583 m n.p.m., czyli 188 m wyżej niż lustro wody Morskiego Oka. Głębokość maksymalna – 76,4 m.
Pora wracać po skalistych schodach.
Niestety niedźwiadka nie spotkałem :(
Docieram do Schroniska nad Morskim Okiem...
Jeszcze przede mną 2,5 godziny drogi, ale postanawiam dogadać się z góralem...
... i za połowę ceny wsiadam do bryczki...
... i wiooooo ...
Docieramy do Palenicy, a stamtąd już busem do Zakopanego.
Kategoria Bez Roweru
Dane wyjazdu:
0.00 km
0.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Scale
Kasprowy Wierch
Środa, 8 września 2010 · dodano: 16.10.2012 | Komentarze 0
Dzień drugi... bez roweru...Pojechałem do Zakopanego, następnie do Kuźnic pod kolejkę na Kasprowy Wierch.
Kolejka ludzi była masakryczna, czekałem z 2 godziny.
W końcu docieram na samą górę.
Na Kasprowym 30 centymetrów śniegu i -3 stopnie, do tego mgła...
Mam ok. 2 godziny, więc postanawiam się jeszcze kawałek przejść.
Dochodzę na Suché Sedlo (1949,1 m.n.p.m.), w oddali za mgłą widać Kasprowy Wierch.
Raz mgła, raz chmury...
Czasami widoki ...
No i trzeba było wracać...
Kategoria Bez Roweru