Info
Ten blog rowerowy prowadzi gary z miasteczka Gliwice. Mam przejechane 46545.42 kilometrów w tym 4148.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.38 km/hWięcej o mnie.
Mój rower
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Listopad6 - 0
- 2024, Październik5 - 0
- 2024, Wrzesień6 - 0
- 2024, Sierpień10 - 0
- 2024, Lipiec1 - 0
- 2024, Czerwiec1 - 0
- 2024, Maj11 - 0
- 2024, Kwiecień9 - 0
- 2024, Marzec3 - 0
- 2024, Luty2 - 0
- 2024, Styczeń4 - 0
- 2023, Grudzień6 - 0
- 2023, Listopad7 - 0
- 2023, Październik2 - 0
- 2023, Wrzesień8 - 0
- 2023, Sierpień24 - 0
- 2023, Lipiec13 - 0
- 2023, Czerwiec8 - 0
- 2023, Maj7 - 0
- 2023, Kwiecień12 - 0
- 2023, Marzec11 - 0
- 2023, Luty7 - 0
- 2023, Styczeń9 - 0
- 2022, Grudzień20 - 0
- 2022, Listopad24 - 0
- 2022, Październik12 - 0
- 2022, Wrzesień8 - 0
- 2022, Sierpień14 - 0
- 2022, Lipiec19 - 0
- 2022, Czerwiec8 - 0
- 2022, Maj8 - 0
- 2022, Kwiecień1 - 0
- 2022, Marzec2 - 0
- 2022, Luty4 - 0
- 2022, Styczeń6 - 0
- 2021, Listopad2 - 0
- 2021, Październik6 - 0
- 2021, Wrzesień5 - 0
- 2021, Sierpień10 - 0
- 2021, Lipiec5 - 0
- 2021, Czerwiec12 - 0
- 2021, Maj6 - 0
- 2021, Kwiecień1 - 0
- 2021, Luty2 - 0
- 2020, Grudzień5 - 0
- 2020, Listopad3 - 0
- 2020, Październik2 - 0
- 2020, Lipiec2 - 0
- 2020, Czerwiec2 - 0
- 2020, Maj1 - 0
- 2020, Kwiecień3 - 0
- 2019, Grudzień5 - 0
- 2019, Październik1 - 0
- 2019, Wrzesień2 - 0
- 2019, Sierpień8 - 0
- 2019, Lipiec3 - 0
- 2019, Czerwiec4 - 0
- 2019, Maj7 - 0
- 2019, Kwiecień6 - 0
- 2019, Luty2 - 0
- 2018, Listopad1 - 0
- 2018, Sierpień12 - 2
- 2018, Lipiec7 - 0
- 2018, Czerwiec12 - 0
- 2018, Maj5 - 0
- 2018, Kwiecień2 - 0
- 2018, Styczeń1 - 0
- 2017, Grudzień2 - 2
- 2017, Listopad2 - 0
- 2017, Październik2 - 0
- 2017, Wrzesień2 - 0
- 2017, Sierpień11 - 1
- 2017, Lipiec7 - 0
- 2017, Czerwiec7 - 0
- 2017, Maj12 - 0
- 2017, Kwiecień8 - 0
- 2017, Marzec6 - 0
- 2017, Luty3 - 0
- 2017, Styczeń3 - 0
- 2016, Grudzień11 - 0
- 2016, Listopad6 - 0
- 2016, Październik3 - 0
- 2016, Wrzesień6 - 0
- 2016, Sierpień21 - 0
- 2016, Lipiec9 - 0
- 2016, Czerwiec10 - 3
- 2016, Maj12 - 0
- 2016, Kwiecień6 - 0
- 2016, Marzec9 - 2
- 2016, Luty4 - 1
- 2016, Styczeń5 - 2
- 2015, Grudzień4 - 3
- 2015, Listopad1 - 0
- 2015, Październik3 - 0
- 2015, Wrzesień4 - 0
- 2015, Sierpień3 - 0
- 2015, Lipiec7 - 0
- 2015, Czerwiec9 - 0
- 2015, Maj7 - 0
- 2015, Kwiecień5 - 0
- 2015, Marzec6 - 0
- 2015, Luty4 - 0
- 2014, Listopad2 - 0
- 2014, Październik9 - 2
- 2014, Wrzesień11 - 0
- 2014, Sierpień17 - 0
- 2014, Lipiec17 - 0
- 2014, Czerwiec20 - 3
- 2014, Maj17 - 0
- 2014, Kwiecień18 - 0
- 2014, Marzec17 - 0
- 2014, Luty20 - 0
- 2014, Styczeń10 - 2
- 2013, Grudzień16 - 0
- 2013, Listopad13 - 0
- 2013, Październik14 - 0
- 2013, Wrzesień18 - 3
- 2013, Sierpień6 - 0
- 2013, Lipiec1 - 0
- 2013, Kwiecień1 - 0
- 2013, Marzec19 - 0
- 2013, Luty20 - 0
- 2013, Styczeń22 - 0
- 2012, Grudzień14 - 0
- 2012, Listopad16 - 0
- 2012, Październik24 - 0
- 2012, Wrzesień21 - 10
- 2012, Sierpień24 - 1
- 2012, Lipiec28 - 0
- 2012, Czerwiec26 - 1
- 2012, Maj25 - 1
- 2012, Kwiecień17 - 0
- 2012, Marzec25 - 3
- 2012, Luty4 - 0
- 2012, Styczeń14 - 0
- 2011, Grudzień16 - 0
- 2011, Listopad19 - 3
- 2011, Październik24 - 0
- 2011, Wrzesień20 - 0
- 2011, Sierpień28 - 0
- 2011, Lipiec25 - 4
- 2011, Czerwiec25 - 0
- 2011, Maj26 - 0
- 2011, Kwiecień19 - 0
- 2011, Marzec25 - 0
- 2011, Luty16 - 0
- 2011, Styczeń9 - 0
- 2010, Grudzień18 - 0
- 2010, Listopad26 - 0
- 2010, Październik3 - 0
- 2010, Wrzesień18 - 0
- 2010, Sierpień27 - 0
- 2010, Lipiec29 - 0
- 2010, Czerwiec29 - 0
- 2010, Maj25 - 0
- 2010, Kwiecień26 - 0
- 2010, Marzec22 - 0
- 2010, Luty20 - 0
- 2010, Styczeń16 - 0
- 2009, Grudzień17 - 0
- 2009, Listopad27 - 0
- 2009, Październik25 - 0
- 2009, Wrzesień21 - 0
- 2009, Sierpień26 - 1
- 2009, Lipiec28 - 0
- 2009, Czerwiec24 - 0
- 2009, Maj25 - 1
- 2009, Kwiecień29 - 0
- 2009, Marzec23 - 0
- 2009, Luty18 - 0
- 2009, Styczeń18 - 0
- 2008, Grudzień13 - 0
- 2008, Listopad18 - 0
- 2008, Październik25 - 1
- 2008, Wrzesień28 - 0
- 2008, Sierpień22 - 0
- 2008, Lipiec19 - 2
- 2008, Czerwiec5 - 0
- 2008, Maj27 - 2
- 2008, Kwiecień27 - 1
- 2008, Marzec26 - 0
- 2008, Luty17 - 0
- 2008, Styczeń27 - 1
Wpisy archiwalne w miesiącu
Kwiecień, 2016
Dystans całkowity: | 250.27 km (w terenie 20.00 km; 7.99%) |
Czas w ruchu: | 14:35 |
Średnia prędkość: | 17.16 km/h |
Maksymalna prędkość: | 64.80 km/h |
Liczba aktywności: | 5 |
Średnio na aktywność: | 50.05 km i 2h 55m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
20.14 km
20.00 km teren
02:37 h
7.70 km/h:
Maks. pr.:55.60 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Scale
Kráľova hoľa
Sobota, 30 kwietnia 2016 · dodano: 10.05.2016 | Komentarze 0
Gdzie na rower?
Jeśli używacie czasami tego genialnego wynalazku ludzkości, jakim jest rower, to pewnie nieraz zadajecie sobie to pytanie. Możecie oczywiście pojechać tam gdzie zwykle... To też jest jakiś pomysł. Ale jeśli macie kilka dni wolnego i chęć zobaczenia czegoś nowego, jedźcie na Słowację!
Akurat był weekend majowy.
Pierwszym celem naszej wycieczki był najwyższy szczyt we wschodniej części Słowackich Tatr Niżnych - Kráľova hoľa - wznoszący się na wysokość 1946,1 m n.p.m.
Podjazd zaczyna się w miejscowości Šumiac, (880 m n.p.m.), skąd na szczyt wiedzie droga o długości 11.5 km i przewyższeniu 1150 m. Jest to dość nietypowe, bo dolna część podjazdu jest szutrowa, natomiast górna - asfaltowa.
Na górnym odcinku okazało się, że droga pokryta jest śniegiem. Liczyłem się z tym, że śnieg się pojawi, ale nie spodziewałem się, że w takich ilościach… Jadąc mozolnie, gdzieś w środku drogi pokazują się pierwsze śniegi.
Pokonaliśmy je bez większych problemów. Problem zaczął się dopiero później. Dopóki śnieg nie leżał na całej drodze, trudności były do przejścia, lecz ten stan rzeczy szybko się skończył. Marek postanowił zawrócić.
Do szczytu nie zostało jednak daleko (około dwóch kilometrów) i postanowiłem pokonać ten kawałek piechotą.
Może ten śnieg jest tylko zawiany z góry i dalej będzie już asfalt? Po około pięciuset metrach, gdzie śniegu było coraz więcej postanowiłem zakończyć dalszą wędrówkę chociaż do celu zostało około półtora kilometra. Na wprost rozpościerał się widok na Kráľova hole,
a z prawej panorama na Tatry.
Została jeszcze jedna opcja: iść po śladach z rowerem na barana. Przeszkadzał jednak mokry śnieg i przemoczone buty. To jest ból …
Czasem w życiu trzeba zrezygnować, mimo że ma się siłę i zapał. Natura jest nieubłagalna. Ale widoki… bezcenne. Pomimo, że Klarova Hola nie została zdobyta to było warto.
Zawracam. Buty przemoczone. Wsiadam i próbuje zjeżdżać po tym śniegu. Parę metrów, parę wygibasów i po kawałku w dół. I tak kilka razy.
Teraz zaczyna się zjazd. Jeszcze chwilami małe zaspy, w które wbijam się z rozpędu i pokonuje je bez żadnych problemów. Śnieg się kończy i zaczyna się to co lubię najbardziej… Szybkość, do hamowanie, zakręt i dalej… prędkość maksymalna pięćdziesiąt pięć km/h.
Wkrótce docieram na parking. Teraz pozostaje ogrzać nogi i spakować rowery. Ale chwila, co to? Jakiś syk… Mamy pierwszego snejka w tym sezonie. Po uporaniu się z problemem pakujemy się do auta i jedziemy do miejscowości Smižany.
Po drodze mijamy jeszcze Wiadukt w Telgárcie…
Dość ciekawa historia jednotorowej, niezelektryzowanej linii kolejowej 173 Margecany–Červená Skala.
Jak dowiadujemy się ze źródła decyzje o budowie trasy zapadły w latach 1919-20, połączenie Červenej Skaly i Margecan zaczęto budować 31 maja 1931 roku. Budowa linii w wąskiej dolinie była wymagająca, niezbędne było kucie w skałach, budowa nasypów oraz sześciu mostów o długości przekraczającej 10 metrów. Właśnie na nieistniejącym odcinku w okolicy miejscowości Telgárt była potrzeba najambitniejszych budowli, w tym 281 obiektów mostowych (największy z nich to Wiadukt Telgarcki, którego główny łuk ma 32 metry rozpiętości) i 9 tuneli o długości całkowitej 3800 metrów. Interesująca z technicznego punktu widzenia jest tzw. Pętla Telgarcka - spiralny tunel o promieniu 400 metrów i długości 1239 metrów, który rozwiązuje problem 31-metrowej różnicy wysokości, którą pokonać trzeba przed przełęczą Besnik.
Jeśli używacie czasami tego genialnego wynalazku ludzkości, jakim jest rower, to pewnie nieraz zadajecie sobie to pytanie. Możecie oczywiście pojechać tam gdzie zwykle... To też jest jakiś pomysł. Ale jeśli macie kilka dni wolnego i chęć zobaczenia czegoś nowego, jedźcie na Słowację!
Akurat był weekend majowy.
Pierwszym celem naszej wycieczki był najwyższy szczyt we wschodniej części Słowackich Tatr Niżnych - Kráľova hoľa - wznoszący się na wysokość 1946,1 m n.p.m.
Podjazd zaczyna się w miejscowości Šumiac, (880 m n.p.m.), skąd na szczyt wiedzie droga o długości 11.5 km i przewyższeniu 1150 m. Jest to dość nietypowe, bo dolna część podjazdu jest szutrowa, natomiast górna - asfaltowa.
Na górnym odcinku okazało się, że droga pokryta jest śniegiem. Liczyłem się z tym, że śnieg się pojawi, ale nie spodziewałem się, że w takich ilościach… Jadąc mozolnie, gdzieś w środku drogi pokazują się pierwsze śniegi.
Pokonaliśmy je bez większych problemów. Problem zaczął się dopiero później. Dopóki śnieg nie leżał na całej drodze, trudności były do przejścia, lecz ten stan rzeczy szybko się skończył. Marek postanowił zawrócić.
Do szczytu nie zostało jednak daleko (około dwóch kilometrów) i postanowiłem pokonać ten kawałek piechotą.
Może ten śnieg jest tylko zawiany z góry i dalej będzie już asfalt? Po około pięciuset metrach, gdzie śniegu było coraz więcej postanowiłem zakończyć dalszą wędrówkę chociaż do celu zostało około półtora kilometra. Na wprost rozpościerał się widok na Kráľova hole,
a z prawej panorama na Tatry.
Została jeszcze jedna opcja: iść po śladach z rowerem na barana. Przeszkadzał jednak mokry śnieg i przemoczone buty. To jest ból …
Czasem w życiu trzeba zrezygnować, mimo że ma się siłę i zapał. Natura jest nieubłagalna. Ale widoki… bezcenne. Pomimo, że Klarova Hola nie została zdobyta to było warto.
Zawracam. Buty przemoczone. Wsiadam i próbuje zjeżdżać po tym śniegu. Parę metrów, parę wygibasów i po kawałku w dół. I tak kilka razy.
Teraz zaczyna się zjazd. Jeszcze chwilami małe zaspy, w które wbijam się z rozpędu i pokonuje je bez żadnych problemów. Śnieg się kończy i zaczyna się to co lubię najbardziej… Szybkość, do hamowanie, zakręt i dalej… prędkość maksymalna pięćdziesiąt pięć km/h.
Wkrótce docieram na parking. Teraz pozostaje ogrzać nogi i spakować rowery. Ale chwila, co to? Jakiś syk… Mamy pierwszego snejka w tym sezonie. Po uporaniu się z problemem pakujemy się do auta i jedziemy do miejscowości Smižany.
Po drodze mijamy jeszcze Wiadukt w Telgárcie…
Dość ciekawa historia jednotorowej, niezelektryzowanej linii kolejowej 173 Margecany–Červená Skala.
Jak dowiadujemy się ze źródła decyzje o budowie trasy zapadły w latach 1919-20, połączenie Červenej Skaly i Margecan zaczęto budować 31 maja 1931 roku. Budowa linii w wąskiej dolinie była wymagająca, niezbędne było kucie w skałach, budowa nasypów oraz sześciu mostów o długości przekraczającej 10 metrów. Właśnie na nieistniejącym odcinku w okolicy miejscowości Telgárt była potrzeba najambitniejszych budowli, w tym 281 obiektów mostowych (największy z nich to Wiadukt Telgarcki, którego główny łuk ma 32 metry rozpiętości) i 9 tuneli o długości całkowitej 3800 metrów. Interesująca z technicznego punktu widzenia jest tzw. Pętla Telgarcka - spiralny tunel o promieniu 400 metrów i długości 1239 metrów, który rozwiązuje problem 31-metrowej różnicy wysokości, którą pokonać trzeba przed przełęczą Besnik.
Kategoria Wycieczki Rowerowe
Dane wyjazdu:
0.00 km
0.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Szpiglasowy Wierch 2172 m n.p.m.
Sobota, 16 kwietnia 2016 · dodano: 26.04.2016 | Komentarze 0
Czasem jestem jak przysłowiowa baba. Chcę jechać, ale pogoda
nie taka. Chmury, deszcz... Chyba każdy, kto wybiera się w góry pragnie by pogoda
była najpiękniejsza. Jechać czy nie? Prognozy nie były ciekawe, miało
być pochmurno, deszczowo, na dodatek miał wiać silny wiatr.
Jeśli już ruszyć to gdzie?
Świnica? Nie, odpada. Kościelec, Błyszcz?
Można by tak wymieniać bez końca...
Późnym popołudniem postanowione: Szpiglas.
Umawiam się z Arturem o 4 w Katowicach. Po drodze jadę jeszcze po Wiole. Przesiadka i w drogę. Przed 7 jesteśmy w Palenicy Białczańskiej.
Teraz przed nami dwugodzinna przeprawa asfaltową droga do Schroniska nad Morskim Okiem.
Słynna asfaltówka uznawana przez wielu za najnudniejszą trasę całych polskich Tatr.
W schronisku nabieramy sił na dalszą wędrówkę.
Wyruszając sprzed Schroniska cofamy się parę metrów w kierunku ''Starego Schroniska''. Żółty szlak na Szpiglasową Przełęcz odbija tutaj od asfaltowej drogi i pnie się ku górze.
Szybko oddalając się od obleganego przez turystów miejsca dochodzimy do ścieżki,
która przechodzi w długi trawers zboczem Miedzianego, spod którego spływają liczne strumyki co rusz przecinające chodnik. Przed nami coraz ładniej prezentuje się sylwetka
Mnicha (2070m).
W dole możemy podziwiać Morskie Oko, a powoli wyłania się także Czarny Staw spoczywający w kotle pod Rysami.
U stóp Mnicha szlak wykonuje gwałtowny zwrot i wspinając się kolejnymi, długimi zakosami po około pięćdziesięciu minutach docieramy do progu Dolinki za Mnichem. Jest to niewielka, tarasowa dolina zawieszona ponad Morskim Okiem, wcięta pomiędzy Cybrynę i Mnicha z jednej strony oraz Miedziane i Szpiglasowy Wierch z drugiej.
W dolince leży najwyżej położony naturalny zbiornik wodny w Polsce - Zadni Mnichowy Stawek (około 2072m). Na progu odłącza się czerwony szlak prowadzący na Wrota Chałubińskiego (2022m). Szlak na Szpiglasową Przełęcz prowadzi dalej prosto pozostawiając w dole Stawek Staszica oraz Mnichowe Stawki. Z każdym przebytym metrem otwiera się coraz bogatszy widok na szczyty Tatr Wysokich.
Ze szlaku szczególnie efektownie prezentują się ponownie Morskie Oko i Czarny Staw. Dominujący wcześniej w panoramie strzelisty wierzchołek Mnicha zupełnie znika na tle rumowisk i piargów Dolinki za Mnichem. Ścieżka pod koniec wciska się między skały i wreszcie zakosem w prawo wyprowadza na Szpiglasową Przełęcz (2110m).
Wyczerpany osiągam grań. Otwiera się ciekawa panorama na Dolinę Pięciu Stawów i otaczające ją szczyty. Z przełęczy zostaje do przejścia jeszcze parę minut. Szlak nie ma żadnych sztucznych zabezpieczeń, a droga jest dosyć wąska i stroma w górnej części.
Po dziesięciu minutach osiągam swój kolejny dwutysięcznik - Szpiglasowy Wierch (2172m)
Ze szczytu ze wszystkich stron potęguje piękno. Widać całą Orlą Perć, Dolinę Pięciu Stawów, Rysy, Szczyty Mięguszowieckie, Krywań i Tatry Zachodnie
Szpiglasowy Wierch (2172 m) jest najwyższym szczytem długiej grani Liptowskich Murów, leżących w głównej partii Tatr. Znany był już w XIX wieku, ale pierwsze wejście odnotowano dopiero w 1905 roku. Góra wcześniej nazywana była Hrubym lub Grubym Wierchem Nazwę „Szpiglas” podała Maria. Steczkowska, a Witold. Paryski utrwalił ją w połowie XX wieku w swoich przewodnikach. W rejonie Dolinki za Mnichem wydobywano w małych ilościach szpiglas (antymonit), stąd pewnie zrodził się pomysł na nazwę przełęczy, a później szczytu. Tuż przed II wojną światową zakończono budowę „ceprostrady” na odcinku Morskie Oko – Szpiglasowa Przełęcz. W zamyśle miała ona prowadzić aż do Kasprowego Wierchu, ale władze ówczesnej Czechosłowacji nie zgodziły się na utworzenie szlaku wiodącego terenem granicznym. Pogardliwa nazwa „ceprostrada” nawiązuje do dużych, gładkich płyt, które wyścielają szlak, dzięki czemu każdy ceper może go bez problemów przejść.
Chciałbym zostać tu już na zawsze, ale Wiola z Arturem czekają już na mnie na przełęczy. No cóż, pora wracać.
Schodzimy… na dno Doliny za Mnichem gdzie prowadzi czerwony szlak na Wrota Chałubińskiego. My zmierzamy w kierunku Doliny za Mnichem.
Po czternastej jesteśmy już przy schronisku nad Morskim Okiem i kierujemy się już na Palenice Białczańską…
Jeśli już ruszyć to gdzie?
Świnica? Nie, odpada. Kościelec, Błyszcz?
Można by tak wymieniać bez końca...
Późnym popołudniem postanowione: Szpiglas.
Umawiam się z Arturem o 4 w Katowicach. Po drodze jadę jeszcze po Wiole. Przesiadka i w drogę. Przed 7 jesteśmy w Palenicy Białczańskiej.
Teraz przed nami dwugodzinna przeprawa asfaltową droga do Schroniska nad Morskim Okiem.
Słynna asfaltówka uznawana przez wielu za najnudniejszą trasę całych polskich Tatr.
W schronisku nabieramy sił na dalszą wędrówkę.
Wyruszając sprzed Schroniska cofamy się parę metrów w kierunku ''Starego Schroniska''. Żółty szlak na Szpiglasową Przełęcz odbija tutaj od asfaltowej drogi i pnie się ku górze.
Szybko oddalając się od obleganego przez turystów miejsca dochodzimy do ścieżki,
która przechodzi w długi trawers zboczem Miedzianego, spod którego spływają liczne strumyki co rusz przecinające chodnik. Przed nami coraz ładniej prezentuje się sylwetka
Mnicha (2070m).
W dole możemy podziwiać Morskie Oko, a powoli wyłania się także Czarny Staw spoczywający w kotle pod Rysami.
U stóp Mnicha szlak wykonuje gwałtowny zwrot i wspinając się kolejnymi, długimi zakosami po około pięćdziesięciu minutach docieramy do progu Dolinki za Mnichem. Jest to niewielka, tarasowa dolina zawieszona ponad Morskim Okiem, wcięta pomiędzy Cybrynę i Mnicha z jednej strony oraz Miedziane i Szpiglasowy Wierch z drugiej.
W dolince leży najwyżej położony naturalny zbiornik wodny w Polsce - Zadni Mnichowy Stawek (około 2072m). Na progu odłącza się czerwony szlak prowadzący na Wrota Chałubińskiego (2022m). Szlak na Szpiglasową Przełęcz prowadzi dalej prosto pozostawiając w dole Stawek Staszica oraz Mnichowe Stawki. Z każdym przebytym metrem otwiera się coraz bogatszy widok na szczyty Tatr Wysokich.
Ze szlaku szczególnie efektownie prezentują się ponownie Morskie Oko i Czarny Staw. Dominujący wcześniej w panoramie strzelisty wierzchołek Mnicha zupełnie znika na tle rumowisk i piargów Dolinki za Mnichem. Ścieżka pod koniec wciska się między skały i wreszcie zakosem w prawo wyprowadza na Szpiglasową Przełęcz (2110m).
Wyczerpany osiągam grań. Otwiera się ciekawa panorama na Dolinę Pięciu Stawów i otaczające ją szczyty. Z przełęczy zostaje do przejścia jeszcze parę minut. Szlak nie ma żadnych sztucznych zabezpieczeń, a droga jest dosyć wąska i stroma w górnej części.
Po dziesięciu minutach osiągam swój kolejny dwutysięcznik - Szpiglasowy Wierch (2172m)
Ze szczytu ze wszystkich stron potęguje piękno. Widać całą Orlą Perć, Dolinę Pięciu Stawów, Rysy, Szczyty Mięguszowieckie, Krywań i Tatry Zachodnie
Szpiglasowy Wierch (2172 m) jest najwyższym szczytem długiej grani Liptowskich Murów, leżących w głównej partii Tatr. Znany był już w XIX wieku, ale pierwsze wejście odnotowano dopiero w 1905 roku. Góra wcześniej nazywana była Hrubym lub Grubym Wierchem Nazwę „Szpiglas” podała Maria. Steczkowska, a Witold. Paryski utrwalił ją w połowie XX wieku w swoich przewodnikach. W rejonie Dolinki za Mnichem wydobywano w małych ilościach szpiglas (antymonit), stąd pewnie zrodził się pomysł na nazwę przełęczy, a później szczytu. Tuż przed II wojną światową zakończono budowę „ceprostrady” na odcinku Morskie Oko – Szpiglasowa Przełęcz. W zamyśle miała ona prowadzić aż do Kasprowego Wierchu, ale władze ówczesnej Czechosłowacji nie zgodziły się na utworzenie szlaku wiodącego terenem granicznym. Pogardliwa nazwa „ceprostrada” nawiązuje do dużych, gładkich płyt, które wyścielają szlak, dzięki czemu każdy ceper może go bez problemów przejść.
Chciałbym zostać tu już na zawsze, ale Wiola z Arturem czekają już na mnie na przełęczy. No cóż, pora wracać.
Schodzimy… na dno Doliny za Mnichem gdzie prowadzi czerwony szlak na Wrota Chałubińskiego. My zmierzamy w kierunku Doliny za Mnichem.
Po czternastej jesteśmy już przy schronisku nad Morskim Okiem i kierujemy się już na Palenice Białczańską…
Dane wyjazdu:
18.10 km
0.00 km teren
00:57 h
19.05 km/h:
Maks. pr.:44.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Scale
Praca
Poniedziałek, 4 kwietnia 2016 · dodano: 06.04.2016 | Komentarze 0
Dane wyjazdu:
106.22 km
0.00 km teren
05:36 h
18.97 km/h:
Maks. pr.:64.80 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Scale
Gliwice - Paprocany
Niedziela, 3 kwietnia 2016 · dodano: 03.04.2016 | Komentarze 0
Dane wyjazdu:
32.54 km
0.00 km teren
01:37 h
20.13 km/h:
Maks. pr.:40.20 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Scale
Gliwice i okolice
Sobota, 2 kwietnia 2016 · dodano: 03.04.2016 | Komentarze 0
Dane wyjazdu:
73.27 km
0.00 km teren
03:48 h
19.28 km/h:
Maks. pr.:43.70 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Scale