Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi gary z miasteczka Gliwice. Mam przejechane 46545.76 kilometrów w tym 4148.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.37 km/h
Więcej o mnie.



button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gary.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
88.56 km 0.00 km teren
05:13 h 16.98 km/h:
Maks. pr.:49.60 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:570 m
Kalorie: kcal

România - Dzień 2 Satu Mare - Săpânța

Piątek, 27 czerwca 2014 · dodano: 21.07.2014 | Komentarze 0

Pobudka o ósmej. Obudziło nas krakanie - kra... kra...
Jemy śniadanie i zbieramy się w dalszą drogę. Kierujemy się naNegrești-Oaș.
Większe miasto, robimy tam dłuższy postój i zakupy.
Dalej w drogę - jedziemy w stronę gór.


Mijamy Certeze. Prawdę mówiąc nie od razu zorientowałam się, że należy
fotografować mijane domy. Dopiero po powrocie zorientowałam się, że panuje tu pewna
powtarzalność. Potem doczytałem, że Certeze to najbogatsza wieś w Rumunii.





Zaraz za Certeze zaczyna się pierwszy podjazd, który ciągnie się przez prawie dziesięć kilometrów, ale w końcu jest piękny 8-kilometrowy zjazd, z tym że nie można było zbytnio szaleć. Mama zabroniła. Nie no, żartuje nie dało się, bo co chwilę ostry zakręt, a do tego dziury i nierówności na drodze.
Po pewnym czasie docieramy do wsi Piatra i od razu do sklepu.
- Bună
ziua - czyli dzień dobry.
Pod sklepem zaczepia nas starszy pan, który coś zaczyna mówić. Ania mówi, że nie rozumie, a on zaczyna mówić łamliwym słowacko-polskim językiem. Już dokładnie nie pamiętam o czym rozmawialiśmy, ale z tego co pamiętam, to był przez jakiś czas w Polsce i jego babuszka pochodziła z Polski.
Do końca dzisiejszego celu zostaje jeszcze sześć kilometrów.
Dojeżdżamy do miejscowości Săpânța.



W Sapancie jest jedno miejsce, które zostało rozsławione na całą Europę, przyciągając turystów do tej niepozornej wioski.
Znajdujemy pensjonat, dogadujemy się co do noclegu, mówimy, że za godzinę będziemy, bo pojedziemy sobie jeszcze zobaczyć Cimitirul Vesel, czyli Wesoły Cmentarz.



Cmentarz bardzo odmienny od wszystkich innych cmentarzy w Europie, dzięki czemu w 1999 roku został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. A wszystko zaczęło się w 1935 roku, kiedy to miejscowy artysta Ioan Stan Patraş po raz pierwszy wykonał "wesołe" epitafium. Ma ono zawsze ten sam schemat - rzeźbione na dębowym bloku drewna, pomalowanym na charakterystyczny błękitny kolor, który otrzymał nawet swoją nazwę "alabastru din Săpânţa", składa się z malowanej płaskorzeźby oraz znajdującego się pod nią rymowanego epitafium. Płaskorzeźba przedstawia zmarłego w sytuacji z życia codziennego lub z momentu śmierci a epitafium opisuje, często w żartobliwy sposób, życie zmarłego. Nad płaskorzeźbą zwykle pojawia się motyw gołębic a całość zwieńczona jest malowanym krzyżem.

Nagrobki przedstawiają zwykle czynności codzienne, charakterystyczne dla zmarłego.



Niektóre nagrobki przedstawiają przyczynę śmierci...



A niektóre są bardzo zagadkowe.



Wracamy do gospodarza i rozkładamy namiot.



Następnie jemy kolację z pysznym, kupionym po drodze miodkiem.
W końcu nadchodzi chwila by odpocząć, kładziemy się spać.




Dzień 3
Kategoria România 2014



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa dykow
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]