gary

rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi gary z miasteczka Gliwice. Mam przejechane 46565.46 kilometrów w tym 4148.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.36 km/h
Więcej o mnie.

Mój rower

Scott Scale 42464 km

Wykres roczny

Archiwum bloga

Znajomi

wszyscy znajomi(26)

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2012

Dystans całkowity:	594.36 km (w terenie 70.00 km; 11.78%)
Czas w ruchu:	34:37
Średnia prędkość:	17.17 km/h
Maksymalna prędkość:	63.70 km/h
Liczba aktywności:	25
Średnio na aktywność:	23.77 km i 1h 23m
Więcej statystyk

Dane wyjazdu:

14.95 km 0.00 km teren

00:47 h 19.09 km/h:

Maks. pr.:30.60 km/h

Temperatura:

HR max: (%)

HR avg: (%)

Podjazdy: m

Kalorie: kcal

Rower:Scott Scale

Praca

Poniedziałek, 7 maja 2012 · dodano: 09.05.2012 | Komentarze 0

Dane wyjazdu:

40.74 km 10.00 km teren

02:20 h 17.46 km/h:

Maks. pr.:34.70 km/h

Temperatura:

HR max: (%)

HR avg: (%)

Podjazdy: m

Kalorie: kcal

Rower:Scott Scale

Sośnicowice - Sierakowice - Rachowice

Niedziela, 6 maja 2012 · dodano: 06.05.2012 | Komentarze 0

Dane wyjazdu:

24.86 km 0.00 km teren

01:39 h 15.07 km/h:

Maks. pr.:39.50 km/h

Temperatura:

HR max: (%)

HR avg: (%)

Podjazdy: m

Kalorie: kcal

Rower:Scott Scale

Do Czechowic Lasami

Sobota, 5 maja 2012 · dodano: 05.05.2012 | Komentarze 0

Dane wyjazdu:

39.94 km 10.00 km teren

02:29 h 16.08 km/h:

Maks. pr.:63.70 km/h

Temperatura:

HR max: (%)

HR avg: (%)

Podjazdy: m

Kalorie: kcal

Rower:Scott Scale

Przez Balaton do zegara z duszą

Czwartek, 3 maja 2012 · dodano: 04.05.2012 | Komentarze 0

W połowie drogi między Katowicami a Krakowem, ni stąd ni zowąd, w gęsto zaludnionym terenie pojawia się wielka połać lasu. To Puszcza Dulowska. Zaczynamy w Trzebini, jest to miasteczko o dość przeciętnej urodzie, ale ma ciekawostkę - Balaton.

To nieduży zbiornik wodny o powierzchni 3 hektarów, powstały w wyrobisku kamieniołomu. Najważniejsze jest to, że woda w nim jest kryształowo czysta. Balaton można objechać rowerem dookoła.

Następnie ruszamy w kierunku Puszczy Dulowskiej. Wjeżdżamy na niebieski szlak, który prowadzi nas wśród sosnowych i rzadziej bukowych lasów.

Docieramy w końcu do Rudna...

Hmmmm, gdzie tu jechać?

... i do ruin zamku Tęczyn.

Następnie udajemy się do Regulic, przy okazji pokonując 12% zjazd.

Kierujemy się na kolejny zamek, jednak po drodze gubimy (nieświadomie) drogę oddalając się od zamku. W międzyczasie za nami czarne chmury, na dodatek zaczyna kropić.

Nagle lunęło.

Podejmujemy decyzję, że pędzimy do Trzebini ile sił w nogach...
Po dojechaniu do rynku było mi już wszystko jedno czy jestem na deszczu, czy pod jakąś wiatą :P