Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi gary z miasteczka Gliwice. Mam przejechane 45122.12 kilometrów w tym 4148.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.06 km/h
Więcej o mnie.



button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gary.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Bieszczady - Tarnica

Sobota, 10 października 2015 · dodano: 08.11.2015 | Komentarze 0

Dziś kolejny dzień w Bieszczadach.
Kierunek - Ustrzyki Górne. Tam zostawiamy auto na parkingu i jedziemy busem do Wołosate.

Wołosate to oddalona o około 5 km drogi od Ustrzyk Górnych niewielka osada, leżąca w dolinie Wołosatki. Kiedyś Wołosate było wsią ludną, a pierwsza wzmianka o tej wsi datowana jest na rok 1557. Po II wojny światowej wieś została zniszczona a większość mieszkańców wysiedlono.
Ruszamy z Wołosatego, dochodzimy do punktu kasowego Bieszczadzkiego Parku Narodowego.
Po zakupie biletów kierujemy się czerwonym szlakiem na przełęcz Bukowską,



którą dość monotonie idziemy wzdłuż potoku w zalesionym terenie. Droga wydaje się nużąca. Po ponad dwóch godzinach dochodzimy do miejsca w pobliżu przełęczy Bukowskiej (1107m n.p.m.), gdzie szlak odbija w lewo. Dobre miejsce na odpoczynek, stoi tu drewniana wiata Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Schodzimy trochę ze szlaku, by postawić nogę na chwilę na ukraińskiej ziemi.



Kolejny etap szlaku to intensywne podejście, ale w przeciwieństwie do pierwszego odcinka okraszone pięknymi widokami. Już kilkadziesiąt metrów za wiatą, bardzo ładny widok m.in. na Kińczyk Bukowski i stronę ukraińską.



Mijajmy kilka ciekawych skałek na grzbiecie zwanym Berdo, następnie wchodzimy na Rozsypaniec (1280m n.p.m). Teraz nareszcie trochę zejścia - w ramach odpoczynku. Schodzimy na przełęcz 1235 m.n.p.m. i kolejne podejście - tym razem już pod Halicz, który osiągamy po kilkudziesięciu minutach.
Docieramy na Halicz (1333 m.n.p.m.). Halicz jest trzecim co do wielkości szczytem w polskiej części Bieszczadów.



Według kolejnych tabliczek zostało nam jakieś półtora godziny do najbliższej przełęczy pod Tarnicą (Sidło, 1276 m.n.p.m), zatem rozpoczyna się schodzenie. Szlak omija Kopę Bukowską i Krzemień, na których szczyty nie wchodzi.
Na przełęczy Goprowskiej szlak czerwony zbiega się z niebieskim, który w prawo odbija na Bukowe Berdo i schodzi do Widełek.



My kierujemy się na przełęcz pod Tarnicą, dokąd oba te szlaki biegną równolegle. Kilkadziesiąt metrów od przełęczy Goprowców stoi drewniana wiata BdPN. Jeszcze do pokonania schody



i po około dwudziestu minutach znajdujemy się na przełęczy.



Na wierzchołek Tarnicy prowadzi krótki piętnastominutowy szlak łącznikowy w kolorze żółtym.

Najwyższy szczyt polskich Bieszczadów, Tarnica (1346 m.n.p.m.) zdobyty.



Schodzimy na przełęcz i kierujemy się dalej czerwonym szlakiem do Ustrzyk Górnych.



Po dobrych dwóch godzinach dochodzimy do auta.

Następnego dnia niestety trzeba wracać do domu i pracy.
Kategoria Góry, Bieszczady



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ownos
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]