Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi gary z miasteczka Gliwice. Mam przejechane 45122.12 kilometrów w tym 4148.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.06 km/h
Więcej o mnie.



button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gary.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

România Dzień 7 Ranca -Transfăgărășan - Balea Lac

Środa, 1 lipca 2015 · dodano: 28.07.2015 | Komentarze 0

Dziś rano zastanawiamy się - gdzie jechać?!
Najpierw chcieliśmy jechać do Bucegi, potem do Rasnov i Brasov.
W końcu jedziemy, jeszcze nie wiemy gdzie, potem się pomyśli. W Curtea de Argeș podejmujemy decyzję, że udajemy się na dobrze nam znaną drogę DN7C , czyli Transfăgărășan. Pogoda nam dopisuje.
Mijamy nasz zeszłoroczny camping z misiem. Ach, te wspomnienia, Anie chyba ciarki przeszły.
Docieramy pod zamek Poienari (Cetatea Poienari), ale gdy chcemy już iść do góry nagle zmienia się pogoda i zaczyna padać.
Żeby dostać się do twierdzy należy pokonać strome schody składające się z 1480 stopni.
W przeciwieństwie do skomercjalizowanego zamku w Branie, warownia Poenari rzeczywiście stanowiła prawdziwą historyczną siedzibę Włada Palownika.
W XV wieku warownią władał wywodzący się z dynastii Basarabów słynny hospodar wołoski Wład III Palownik (1431-1476) zwany obecnie Drakulą.

Niestety nie jest nam dane, ani rok temu, ani teraz, zwiedzenie zamku. Niby do trzech razy sztuka.

Zrezygnowani jedziemy dalej. Przy jeziorze Vidraru zaczyna solidnie padać, wycieraczki nie nadążają z wycieraniem szyby…



No cóż i tu nic po nas… Jedziemy dalej… Przy naszym zeszłorocznym drugim noclegu na Transfogarskiej zaczyna się przejaśniać. Ania wpada na pomysł by wjechać na Balea Lac, zobaczyć widoki, a potem zjechać na nocleg.

,





Wjeżdżamy na Balea Lac,



udaje się nam zrobić parę zdjęć,











ale po parunastu minutach znowu nadciągają wielkie chmury. Z ledwością udaje nam się dotrzeć do auta przed kolejną ulewą..



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa atkow
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]