Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi gary z miasteczka Gliwice. Mam przejechane 45122.12 kilometrów w tym 4148.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.06 km/h
Więcej o mnie.



button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gary.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
61.18 km 0.00 km teren
04:21 h 14.06 km/h:
Maks. pr.:57.30 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:910 m
Kalorie: kcal

România - Dzień 8 Bran - Câmpulung

Czwartek, 3 lipca 2014 · dodano: 04.08.2014 | Komentarze 0

Rano żegnamy się z Bran i ruszamy w drogę.
Droga pnie się non stop do góry i tak przez szesnaście kilometrów.



Droga ciągnie się serpentynami, cztery kilometry zjazdu i znów długi podjazd. Następnie chwila zjazdu...



I znów podjazd .
Po drodze mijamy grupkę rowerzystów z Polski. Wymieniamy się informacjami o drodze i życzymy przyjemnej podróży.
Jedziemy dalej. W Rucăr jemy sobie obiad.
- cascaval pane
- cartofi prăjiţi
 - salata de roşii si castraveţi
czyli...
Smażony ser, frytki i sałatka z pomidorem i ogórkiem.
Za Rucăr dosięga nas pierwsza ulewa, udaje się nam schować na przystanku. Po około dwudziestu minutach przestaje i ruszamy  dalej. Wjeżdżamy do Câmpulung, gdzie robimy małe zakupy w Lidlu.
Kawałek za Lidlem zaczyna kropić, zaczynamy uciekać z nadzieją, że zaraz pojawi się jakiś napis"cazare".
Nagle Ania zrywa łańcuch, na dodatek dosięga nas kolejna ulewa.
Bez namysłu chowamy się pod daszkiem przedszkola. Siedzimy tam z dobre półgodziny, zaczyna jeszcze grzmieć. Ja naprawiam Ani łańcuch. Niestety po chwili panie wychodzące z przedszkola z przykrością nas informują, że muszą zamknąć teren przedszkola.
Dobrze, że w międzyczasie wyciągnęliśmy peleryny i pokrowce. Jesteśmy zmuszeni jechać dalej w tym deszczu. Prawie cali przemoczeni znajdujemy motel za siedemdziesiąt lei. Pokój daje dużo do życzenia... Zwłaszcza łóżko które piszczy...
Ale nie kapie nam na głowę.
Może jutro uda się nam wjechać na Transfăgărășan.



Dzień 9
Kategoria România 2014



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa niemo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]